niedziela, 31 lipca 2016

Z doskoku

Z doskoku skończyliśmy podest przed wejściem głównym. Trochę to trwało, bo najpierw trzeba było wyczyścić a potem przemalować. Po pracy, po godzince, kilka dni podest był mokry od deszczu, potem był mokry od preparatu. Ale w końcu jest. Efekt jest powalający.
Przechodzą sąsiedzi i dopytują jak nam się udało go odczarować.

Teraz z doskoku historię powtarzamy z deskami po stronie tarasu.




Nie mam zdjęcia przed . Zagapiłam się. Ale to zdjęcie dobrze pokazuje zmianę. U mnie po. U sąsiadki jeszcze przed.

A to fota ogródkowa. Wyczyściłam z grubsza kilka desek. Pewnie trzeba będzie pociągnąć odszarzaczem jeszcze raz.




piątek, 29 lipca 2016

Lipiec

jest miesiącem dość symbolicznym. Dużo solenizantów, jubilatów, rocznic. Prawie wszystkie weekendy zajęte na spotkania rodzinne i  przyjacielskie. 
5 urodzinki chrześnicy, nasza rocznica, rocznica przeprowadzki, moje urodziny i imieniny.


W tygodniu roboty domowe z doskoku po pracy.

Ciasto jagodowe z serduszkiem wielookazyjne :D wymodziłam i kolorowe galaretkowe desery dla dzieciaków.




czwartek, 21 lipca 2016

Się robi

Krzyżyki idą jak krew z nosa, bo tyle innych rzeczy do zrobienia wokół.

Na kartkę dla Zosi z okazji urodzinek powstaje jej ulubiona bajkowa bohaterka.
Krzyżykowana jedną nitką, widać duże prześwity (nie jestem z tego powodu zadowolona), ale myślę, że dziewczynce nie zrobi to większej różnicy.

Do chwili zamówienia nie wiedziałam kto to Dora.

Otóż proszę Państwa przedstawiam Dorę (znaczy kawałek Dory).



wtorek, 19 lipca 2016

zrób to sam

Jak nie pada i jest sucho odświeżam podest przed wejściem do mieszkania.

Od wybudowania osiedla nikt nic z nim chyba nie robił. Oprócz deptania i warunków zewnętrznych.  Po deszczu strasznie śmierdzi.

Wynalazłam w sieci produkt do odszarzania drewna. Działa. Jest magiczny. Polecam. Osmo 6609 środek do usuwania szarości drewna.

Jak już uporam się z czyszczeniem to trzeba będzie czymś zaimpregnować i pomalować. Tu nie mam pomysłu. Kompletnie się nie znam na farbach do drewna.







Przydałaby się myjka ciśnieniowa żeby łatwiej spłukać odmoczone brudy. Ale że nie mam to radzę sobie szczotą.
Dolny schodek w czasie mycia. Widać gołym okiem różnicę.
Ubrudziłam kostkę naokoło :)

W ogóle podest to część wspólna i nie ja powinnam to robić. Ale chyba się nie doczekam.

niedziela, 17 lipca 2016

Kap kap

Ostatnio trochę deszczowo. Uwielbiam takie podeszczowe modele.






 A pomidorków to  chyba jeszcze nie pokazywałam ?

Chyba jakaś zaraza nastała, bo obecnie pomidor nie ma żadnego liścia. 

Ktoś prosił o zdjęcie całości.




I jeszcze różyczka zakwitła.


środa, 6 lipca 2016

Elfinka koniec

Koniec. No prawie. Bo jeszcze dopieszczenie w postaci metryczki. Ale to za jakiś czas.

Powiem nieskromnie, że po konturach robi wrażenie.



 Przed i po konturowaniu. Na sam koniec zmieniłam koncepcję i kwiatek nie ma czarnych obwódek tylko pomarańczowe. Wydaje mi się, że sprawia wtedy jeszcze większe wrażenie przestrzenności.

sobota, 2 lipca 2016

Elficzka

Elficzka czy wróżka?

Kolorki dobierałam sama, bluzeczka trochę nietrafiona, ale zapewne nikt nawet na to nie zwróci uwagi :P

Schemat zassany z zasobów pinteresta.W chwili obecnej dziewczynka jest strasznie mdła, kontury dodadzą jej charakterku.